sobota, 29 sierpnia 2015

Przedzierałem się przez sawannę gdy usłyszałem ryk wichury, odruchowo zacząłem szukać schronienia. Lecz nagle dźwięk ustał. Postanowiłem zbadać to zjawisko. Kiedy poszedłem w tamtym kierunku, ujrzałem dwie lwice rozmawiające z lwiątkiem. Postanowiłem porozmawiać z nimi więc się zbliżyłem. Nagle dmuchnął mnie w twarz potężny wiatr. Bez namysłu błysnąłem światłem które oślepiło obie lwice. Postanowiłem ochronić od światła oczy lwiątka, w końcu nic nikomu nie zawiniło. Wiatr ustał.
-Dlaczego mnie za atakowałyście?-Powiedziałem.

1 komentarz: